Diabeł tkwi w szczegółach, czyli recenzja restauracji Liberty
Jesień nastała, szarość złowroga i smogi, a co za tym idzie, powoli zaczynam wpadać w mój zimowy nastrój pt. “zostanę lepiej dzisiaj w domu pod kocykiem”. Kiedy pracowałam w biurze, mogłam poddawać się tym wieczornym nastrojom, ale odkąd pracuję z…